2021-11-16 13:10:46

„To zabiera mi radość z życia”. Depresja.

„To zabiera mi radość z życia”. Depresja.

O depresji wciąż pisze się dużo i często. I DOBRZE. Jest to ważny temat – choroba dotyka 10 – 15% społeczeństwa na całym świecie. Szacuje się, że kobiety chorują dwa razy częściej niż mężczyźni, coraz częściej zapadają na nią dzieci (szczególnie w okresie dorastania).

Przyczyn depresji jest wiele: niektórzy są podatni na wystąpienie choroby, znaczenie mają cechy osobowości, wydarzenia życiowe czy też relacje z otoczeniem. Czasami także choroby organiczne mózgu, leki czy zatrucia mogą ją powodować. Badania wskazują, że w obszarze ryzyka znajdują się osoby, u których bliskich zdiagnozowano depresję, co może świadczyć o przenoszeniu drogą genową pewnych „predyspozycji” do choroby. Kwestia ta nie jest jednak do końca jasna.

Zazwyczaj depresja objawia się obniżonym nastrojem (przynajmniej przez 14 dni), chory często traci zainteresowania, aktywności, które sprawiały mu przyjemność – przestają mu jej dostarczać. Może pojawiać się zwiększona męczliwość oraz zmniejszenie energii do wykonywania czynności życia codziennego (czasami choroba doprowadza do tego, że chory nie ma siły wstać rano z łóżka, czy wyprowadzić psa na spacer). Mogą pojawić się: poczucie winy, obniżenie samooceny i poczucia własnej wartości. Zmienia się także rytm snu – chory często „ucieka” w sen, lub wybudza się w środku nocy lub wczesnym ranem. Zmienia się także dotychczasowy apetyt. Łaknienie może zarówno wzrosnąć jak i ulec obniżeniu.  Warto wspomnieć również o charakterystycznym toku myślenia z przewagą myśli negatywnych, pesymistycznych. Warto wiedzieć, że zwłaszcza w przypadku dzieci, symptomami depresji mogą być drażliwość lub szybkie wpadanie w złość. Te stany mogą stanowić „maski” depresji oraz utrudniać jej rozpoznanie.

Cytat z książki „Niespokojny Umysł” autorstwa Kay Redfield Jamison dobrze opisuje stan, w jakim znajduje się osoba w depresji: „Od momentu wstania z łóżka do czasu położenia się spać byłam nieznośnie nieszczęśliwa, niezdolna do odrobiny radości czy entuzjazmu. Wszystko – każda myśl, słowo, ruch – było wysiłkiem. Wszystko co niegdyś błyszczało, teraz wyblakło. Wydawałam się sobie nudna, męcząca, niedostosowana, spowolniała, tępa, nie reagująca, zimna, pozbawiona życia i bezbarwna.” Cierpienie, jakie towarzyszy osobie w depresji potrafi być niewyobrażalne.

Szczególnie niebezpiecznym dla zdrowia i życia chorego jest pojawianie się myśli samobójczych – Kay Redfield Jamison: „Wielokrotnie powtarzałam sobie: jeśli nie mogę nic przeżywać, jeśli nie mogę się ruszać, jeśli nie mogę myśleć i nie mogę się troszczyć o innych, jaki sens ma moje życie?”. Człowiek zastanawiający się nad sensem swojego bycia, egzystencji potrzebuje natychmiastowej pomocy.

Depresję należy leczyć. Możliwe sposoby leczenia to farmakologia i psychoterapia, często w połączeniu są najbardziej efektywną formą umożliwiającą zdrowienie. Granica samodzielnego radzenia sobie z chorobą może być mglista i niebezpieczna, dlatego warto skontaktować się ze specjalistą.

Autor: mgr Kinga Gołaś – psycholog kliniczny, psycholog dziecięcy, terapeuta TSR. Pracuje na terenie Warsztatów Terapii Zajęciowej, właścicielka Gabinetu Psychologiczno – Terapeutycznego W HARMONII  z siedzibą w Białymstoku.

* W materiale zaprezentowano fragmenty książki autorstwa Kay Redfield Jamison „Niespokojny umysł”.

Powrót do strony głównej